biuronetnew-blog

W pracy i podczas dojazdów do niej spędzamy średnio od 7 do nawet 11 godzin dziennie. Często zapominamy, że w tym czasie powinniśmy również zapewnić sobie odpowiednią ilość składników odżywczych. Musimy więc jeść, także po to by móc pracować efektywnie. Rano szybko pijesz kawę, przegryzasz bułką, w pracy pijesz kolejne 2-3 kawy by obudzić się i działać w miarę sprawnie. Obiadu nie jesz, bo brak Ci czasu. Pochłaniasz paczkę przywożonych do firmy ciasteczek. Wracając kupujesz kebab. Po powrocie robisz sobie kolację. Popijasz malutką filiżanką herbaty. Z niewyjaśnionych przyczyn boli Cię głowa, masz raczej siedzącą sylwetkę, a w pracy wcale nie udało Ci się osiągnąć cudów. Chcesz znać przyczynę?

Bardzo ważna jest woda

Wbrew pozorom osoby pracujące umysłowo dosyć często doprowadzają u siebie do lekkiego odwodnienia. Objawia się ono słabym samopoczuciem, brakiem odporności na zmęczenie, niekiedy również bólem głowy i niewielkimi zaburzeniami percepcji ( np. migająca plamka w polu widzenia po nagłym oderwaniu wzroku od monitora). W ciągu dnia nawet siedząc w biurze warto wypić przynajmniej 1,5 l wody. Może to być woda mineralna, sok, mleko (jeśli je trawisz), herbata. Kawa i napoje energetyczne sprawdzają się gorzej (są moczopędne, powodują wyższe zużycie wody przez organizm). Optymalnie jest mieć obok biurka butelkę z napojem i sięgać po nią w każdej chwili gdy zachce się pić. Jeśli uprawiasz sport, podejmujesz wysiłek fizyczny, lub bardzo dużo mówisz, potrzebujesz więcej wody. Wtedy lepiej pić ją regularnie, także w pracy (wbrew pozorom woda nie jest nam potrzebna tylko na siłowni).

Kawa i napoje energetyczne

Trudno wyobrazić sobie biuro, w którym ktoś nie piłby kawy. I wcale nie ma takiej potrzeby. W ograniczonych ilościach (do 2-3 filiżanek dziennie) kawa ma pozytywne działanie na organizm. Poprawia koncentrację, pamięć krótkotrwałą i pobudza. Niestety przy większej ilości ujawniają się również jej wady. Duża ilość tego napoju może powodować roztrzęsienie, nerwowość, poza tym sprzyja odwodnieniu i bardzo odbija się na krążeniu. Popularne energetyki mają podobne działanie i również często zbliżone skutki uboczne. Są jednak na ogół bardziej skondensowane. Jedna puszka napoju energetycznego dziennie może pomóc, 2 już raczej szkodzą. Nawet jeśli bardzo lubisz napoje pobudzające, nie pozwól by były jedynym co pijesz w pracy.

Jedz mniej, ale częściej

Organizm działa optymalnie jeśli jesz często, ale w niedużych ilościach. Co jest złego w jedzeniu jednego – dwóch potężnych posiłków dziennie? Przede wszystkim szwankuje gospodarka cukrami organizmu. Dostaje on ich na raz więcej niż może wykorzystać, resztę więc odkłada jako tłuszcz. Po kilku godzinach znów zaczyna brakować cukru w organizmie, a ten zamiast skorzystać z rezerw tłuszczu, dopomina się o kolejny posiłek. Uczucie głodu narasta również przez to, że tuż po obfitym posiłku żołądek był bardzo rozciągnięty. Jedząc częściej i w małych porcjach uzyskujesz równowagę między dostarczaniem substancji odżywczych, a ich zużyciem.

Catering, stołówka czy mikrofalówka?

Zjedzenie w ciągu dnia ciepłego posiłku jest korzystne dla zdrowia. Jeśli w twojej pracy jest stołówka gdzie serwują smaczne jedzenie, nie wahaj się z niej korzystać. Bardzo możliwe, że jednak takiego miejsca na terenie budynku nie ma. Wówczas masz do wyboru odgrzewanie wcześniej przygotowanych dań w firmowej kuchni, pójście do pobliskiego punktu gastronomicznego lub zamówienie posiłku do pracy. Niestety korzystanie z firmowej kuchni bywa utrudnione. Prawidłowo odżywiające się osoby ruszają do niej w zbliżonych godzinach. Poza tym zdarza się, że ktoś odgrzewa tam wyjątkowo nieprzyjemnie pachnące potrawy, lub zapomina o tym co wstawił na kuchenkę. Lokal gastronomiczny jest dobry jeśli znajduje się w tym samym budynku. Jeśli jest dalej, tracisz zbyt wiele czasu na związaną z obiadem przerwę. Dobrym wyjściem jest catering, zwłaszcza jeśli możesz osiągnąć porozumienie ze współpracownikami. Koszty dowozu są wówczas dzielone między kilka osób, a Ty zyskujesz smaczny posiłek, przywieziony do miejsca pracy.

Jak połączyć posiłki z pracą?

Połączenie zdrowego odżywiania z pracą może wydawać się trudne. O ile jedna przerwa obiadowa wydaje się wszystkim całkiem rozsądna, to kilka mniejszych na zjedzenie kanapki, już nie bardzo. Myślenie takie nie ma logicznego uzasadnienia. Palacze wychodząc co godzinę lub dwie na papierosa, znajdują czas na krótkie przerwy, mimo że wcale nie motywuje ich chęć dbania o zdrowie. Do pewnego stopnia możesz postępować podobnie.

Na miejscu pracy możesz jeść jedynie bardzo nieduże i niebrudzące przekąski. Najlepiej jednak przenieś się do kuchni lub przynajmniej oddal od komputera. Pierwszy, lekki posiłek w pracy możesz spożyć tuż przed jej rozpoczęciem. Wystarczy, że przyjdziesz 5 minut wcześniej, by spokojnie coś przekąsić, jednocześnie nie tracąc czasu, który możesz przeznaczyć na przerwę. Po ok. 90 – 120 minutach od rozpoczęcia pracy zrób pierwszą przerwę. Kilka minut wystarczy Ci, by przejść do kuchni i spokojnie zjeść np. kanapkę, sałatkę, jogurt albo kilka świeżych owoców. Po kolejnych 2 godzinach udaj się na obiad. Jeden ciepły posiłek dziennie dobrze wpływa na trawienie. Zrezygnuj jednak z wielkiej, dwudaniowej porcji w firmowej stołówce. Pamiętaj o tym, że za kolejne 2 godziny znów będzie przerwa na lekką przekąskę. Po zamknięciu komputera i opuszczeniu miejsca pracy, wyciągnij zawczasu przygotowaną kanapkę lub banana. Bycie głodnym podczas powrotu do domu zwiększa ryzyko spowodowania wypadków drogowych oraz zrobienia nieprzemyślanych zakupów. Wykorzystując jedną dłuższą przerwę (20 min) i dwie krótsze (po ok. 5-7 min), oraz jedząc tuż przed rozpoczęciem i po zakończeniu pracy, jesz w sumie 5 posiłków. Do tego śniadanie i kolacja, które skonsumujesz w domu. Łącznie 7 lekkich posiłków w ciągu dnia, z których 2-3 mogą być na ciepło. Do tego butelka wody mineralnej lub karton soku, które towarzyszą Ci podczas pracy. To wystarczy by czuć się lepiej i pracować sprawniej. Oczywiście twój organizm jest wyjątkowy. Jeśli masz pewność, że dane rozwiązanie Ci służy, oprzyj się na nim, bez względu na to czy mieści się ono w poradnikach dietetycznych.